Uwolnij się od raniących wzorców i przekonań – 28, 29, 30 grudnia 2024 r.
Nagrania kursu nie są już dostępne.
Dziękuję, że wzięłaś w nim udział i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
Jeśli po obejrzeniu dzisiejszej lekcji poczujesz, że chcesz podzielić się swoimi wnioskami lub odkryciami, zostaw mi komentarz poniżej. Z przyjemnością przeczytam, co było dla Ciebie najważniejsze.
dzień pierwszy i trzeci to najważniejsze dla mnie tematy.najgorzej poczułam z głębokim poruszeniem,że nie mam sytuacji,w której doświadczam akceptującej, pięknej miłości bez krytyki,ze wsparciem. nie mogę sobie przypomnieć takiego dnia ,że poczułam się po prostu kochana.to tak smutne,że łzy lecą same.nawet teraz jak to piszę to płaczę. to bardzo trudne bardzo
Podczas kursu na pewno nie uwolniłam wszystkich wzorców i przekonań, które mnie blokowały ale znów mam poczucie, że dotarłam do głębszych pokładów siebie.
Czuję się tak jakbym była zatopiona w lodzie i kruszyła kolejne warstwy aby się uwolnić. Minus jest taki że nie mogę się ruszyć bo nogi mam zatopione w bryle lodu, za to plus jest taki że mam już wolne ręce a w nich dłuto i młotek ;).
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Musisz zaakceptować by korzystać z serwisu. This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.
2 komentarze
dzień pierwszy i trzeci to najważniejsze dla mnie tematy.najgorzej poczułam z głębokim poruszeniem,że nie mam sytuacji,w której doświadczam akceptującej, pięknej miłości bez krytyki,ze wsparciem. nie mogę sobie przypomnieć takiego dnia ,że poczułam się po prostu kochana.to tak smutne,że łzy lecą same.nawet teraz jak to piszę to płaczę. to bardzo trudne bardzo
Podczas kursu na pewno nie uwolniłam wszystkich wzorców i przekonań, które mnie blokowały ale znów mam poczucie, że dotarłam do głębszych pokładów siebie.
Czuję się tak jakbym była zatopiona w lodzie i kruszyła kolejne warstwy aby się uwolnić. Minus jest taki że nie mogę się ruszyć bo nogi mam zatopione w bryle lodu, za to plus jest taki że mam już wolne ręce a w nich dłuto i młotek ;).